Bez kategorii

Poznawczo-behawioralne leczenie depresji

Poznawczo-behawioralna terapia depresji z założenia powinna być krótkoterminowa i przeciętnie trwać 20 sesji. W trakcie sesji terapeuta skupia się na aktualnych problemach, które są „tu i teraz” i zmianie dysfunkcjonalnego myślenia pacjenta. O takim myśleniu mówimy wtedy, gdy nie spełnia swojej funkcji i wpędza osobę w błędne koło negatywizmu.

Wierzę, że spotkaliście się z zaleceniami, żeby traktować osobę z depresją z akceptację i zrozumieniem. Nie obwiniać za jej pasywność i przyjąć do wiadomości, że to w jakiej sytuacji się znalazła nie jest jej wyborem. Nikt nie życzyłby sobie tego, żeby zachorować na depresję. Jest to w 100proc prawda.

Pozytywym jest to, że o depresji zaczęło się sporo mówić. Samo pojęcie jest znane i mniej lub bardziej rozumiemy czego dotyczy. Tak na marginesie w dalszym ciągu zaburzenia osobowości stanową temat tabu, o którym się nie mówi. Ale mam nadzieje, że niedługo i to ulegnie zmianie. Z drugiej strony, odnoszę wrażenie, że o ile depresja pojawia się już w świadomości wielu osób, to nadal jest owiana pewną dozą tajemniczości. Słyszymy w mediach, że każdy może zachorować na depresje – abyśmy nie obwiniali członków rodziny i nie posądzali ich o lenistwo. Jednak pamiętajmy, że są pewne czynniki, które predysponują człowieka do tego, aby rozwinęła się u niego depresja. Depresja nie pojawia się z nikąd. Tak, niemal każdy może zapaść na depresje, jeśli mają miejsce w jego życiu niesprzyjające czynniki i do tego będzie wykazywał pewną osobniczą podatność. Ale wraz z oswajaniem się z pojęciem depresji nie traktujmy jej jak tajemniczego twora, który zjawia się niespodziewanie.

Depresja wymaga psychoterapii i można z niej wyjść. Mówimy o akceptacji ze strony rodziny i raz jeszcze powtórzę jest ona ważna. Co może jednak niektórych zaskoczyć, w terapii poznaczo-behawioralnej, jednym z kluczowych składników terapii jest pobudzanie do aktywności. Nie na siłę, z przymusu i wśród obwiniających komunikatów, ale pobudzanie do aktywności stosując techniki stopniowania zadań. Sam zdrowy rozsądek nam podpowiada, że aktywność przynosi nagrody, a nagroda jest antyditum na depresję!

Bywa to trudne, ponieważ pacjent nie wie co sprawia mu przyjemność. Nawet jeśli dysponuje środkami finansowymi na spełnienie swoich życzeń, nie ma juz na to ochoty. Dlatego terapeuta próbuje wspólnie z pacjentem rozpoznać, jakie aktywności mogą przynieść mu przyjemność i dać poczucie kompetencji. Jeśli już uda się znaleźć aktywność, której pacjent mógłby się podjąć, pojawiają się pewne przeszkody, negatywne, automatyczne myśli z którymi trzeba się uporać.

Nasuwa się zatem wniosek, że najbliższe osoby pacjenta z depresją, będącego w terapii, mogą go wspierać, nie tylko akceptując takim jakim jest, ale również pomagając w pobudzaniu do aktywności…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *